Ogrzewanie prądem - podsumowanie
Planowałem, że po roku użytkowania domu z najdrożym z mozliwych typów ogrzewania napiszę parę słów na temat opłacalności. Niestety zima spłatała figla i praktycznie jej nie było.
Ok. Pomyślałem, napiszę i przedstawię obliczenia po 2 latach - będzie można porównać. Kolejny rok i zima kolejny raz odpuściła.
Przez dwa kolejne sezony grzewcze, włączałem podłogówkę na 2-3 dniowe wygrzanie, w sumie może z 12 dni działała. Do ogrzania domu wystarczyło jedynie przepalanie w kozie. Żeby nie było, ze nasz salon zamienił się w kotłownię to śpieszę dodać, że w sumie zużyliśmy 5m2 drewna.
Całkowity koszt ogrzewania domu przez dwa lata to 1000 pln za drewno i +/- 200 za wszelkiego rodzaju podpałki i brykiety.
Warto tu uczciwie dodać, że osobnym był koszt podgrzania wody, który szacuje na 50-100 pln miesięcznie (w zależności od miesiąca).
Przynajmniej jak do tej pory ogrzewanie elektryczne wydaje się być bardzo tanie ;)
pozdrawiam
edit: pomyłka w ilości drewna :)