Sufity i ocieplenie
czyli wełna na stropie. Prawdziwy koszmar wykonawczy bo musi być szczelnie ale pod żadnym pozorem nie można jej upychać, musi sobie luźno leżeć.
Ale po kolei, zacznę możę od skosów. Skoro już zdecydowałem się zaizolować dach (ciągle nie wiem czy to dobra decyzja), postanowiłem zrobić to najdokładniej jak potrafię. Podstawą jest szczelnie, bez dziur rozciągnięta folia pełniąca rolę wiatroizolacji. Istotne były łączenia folii, kupione (i polecane w hurtownii) taśmy za 7-9 pln okazały się być nic nie warte. Słabo trzymały i wyglądało jakby tylko czekały na okazję, żeby się rozkleić. Po dość intesywnym przeszukaniu internetu, wybrałem kilka produktów. Pozwolę sobie umieścić tu linki do nich, może komuś się przyda :)
do łączenia folii z folią: Poly band - szeroka 10 cm taśma, bardzo mocna a do tego 100mb można kupić na alledrogo za 35 pln. (zużyłem 2 rolki)
taśma dwustronna - u mnie sprawdziła się ta: taśma butylowa - bardzo mocny klej, wadą jej było to że resztki kleju pozostawały na nożyczkach.
do przyklejenia folii do drewna użyłem taśmy coroband Coroband - bardzo fajnie przykleja się nawet do zakurzonego i zapaćkanego zaprawą drewna. Mocno trzyma (dwa kawałki folli też skleji).
I żeby przymocować folię do muru użyłem kleju w tubie - dorken tixx - producent pisze, że wystarcza na 7-10 metrów, ja z powodzeniem zakleiłem 15 mb z jednej tuby.
Jak juz były gotowe skosy mogłem zabrać się za podwieszanie sufitów. Do zamocowania szpilek do legarów i krokwii uzyłem (za radą wykonwaców u Antek-Lublin - dzięki :) ) wkrętów Spax 6 x 60 - burnirowanych, z łbem stożkowym, trzymają bardzo mocno.
Złapanie poziomu sufitów było o tyle łatwe, że panowie od wylewek pozsotawiali w całym domu wymiar 100cm od posadzki, więc wystarczyło przenieść go trochę wyżej. :)
Samo układanie profili to już łatwizna i przyjemność.
Nad częścią sypialnianą:
Salonowo - kuchenną:
Z wełną od spodu:
i wełna od góry:
Wełny ułożyłem 3 warstwy- na samy dole- uni mata isovera (15 cm) a na niej (2 x 15 cm) - najtańszy knauf z castoramy. Trochę bałem się jak będzie zachowywać się ta tania wełna (niecałe 7 pln za m2) ale niepotrzebnie. O ile isover sam się ładnie rozpręża i chwilę po rozwinięciu jest gotowy do ułożenia, to ten Knauf wymaga odrobiny więcej czasu poleżeć a i potem trzeba go ręcznie dodatkowo 'wzruszyć'.
Teraz tylko płyty gipsowe a potem tylko gipsować i szpachlować. Musimy się pospieszyć bo za miesiąc przychodzi umówiony kafelkarz.